Słowa spisane
Kilka moich słów i garść przemyśleń...
Rozwój muzyczny dziecka (z pracy dyplomowej)
Różne odgłosy towarzyszą nam na co dzień. W latach 50. XX w. zaczęto odtwarzać muzykę w sklepach, co dało wzrost sprzedaży o 10%[1]. Było to spowodowane podświadomym odbiorem harmonijnej melodii, która wzmagała koncentrację kupujących. Marka Disney korzysta z tej samej muzyki w firmowych sklepach, co w odtwarzanych bajkach filmowych, lunaparkach i przedstawieniach. Można się domyśleć, że przy wizycie w jednym z takich obiektów handlowych Disneya nie bez znaczenia będzie wywoływany wpływ dźwiękowych skojarzeń z dzieciństwa[2].
Głównym bodźcem, jaki odbiera słuchacz muzycznej bajki jest dźwięk. W oczywisty sposób oddziałuje on w słuchowisku na słuch. Poprzez narząd słuchu odbieramy zarówno przyjemne melodie, jak i drażniące dźwięki. Już w okresie życia płodowego do rozwijającego się organizmu ludzkiego docierają odgłosy z zewnątrz. Wtedy też pojawiają się pierwsze reakcje na różnego rodzaju bodźce akustyczne[3]. Potencjalnym odbiorcą bajki muzycznej jest małe dziecko. Pierwsze oznaki rozwoju muzycznego ujawniają się bardzo wcześnie.Optymalny czas rozwoju muzycznego przypada pomiędzy pierwszym a trzecim, piątym a siódmym i około dziewiątego roku życia[4]. Są to niezwykle ważne i decydujące okresy rozwoju muzycznego. Następujące słowa Aliny Górniok – Naglik uzupełniają moją myśl: Z biografii wielu wybitnych ludzi (i nie tylko) wynika, że decydujące doświadczenia w różnych dziedzinach życia, w tym muzycznego, „zbierali” oni w okresie dzieciństwa[5].
U każdego jednak przebiega to w sposób indywidualny i w różnym tempie. Wszystko zależy też od rodzaju i częstotliwości kontaktu dziecka z muzyką, który jest inicjowany przez środowisko, w którym żyje. Wróćmy jednak do wpływu bajki muzycznej. Obcowanie z tego rodzaju muzyką w oczywisty sposób łączy się ze słuchaniem osób dorosłych, którzy są wykonawcami danych dzieł. Wykonują oni muzyczne aranżacje, które przekraczają możliwości wokalne dziecka, jednocześnie oswajając z możliwymi wysokościami dźwięków. Mały odbiorca wsłuchuje się w dochodzące do niego odgłosy i w ten sposób oswaja się z daną prezentacją muzyczną, jako wzorem. Dlatego niezwykle istotne jest, aby wykonawcy byli świadomi wpływu, jaki wywierają na rozwój muzyczny dziecka. Na ten aspekt zwróciła uwagę Ewa Kumik: Główną rolę w początkowej fazie rozwoju muzycznego pełni słuchanie piosenek wykonywanych przez osobę dorosłą. […] Piosenki przeznaczone do słuchania mogą przekraczać wokalne możliwości dzieci, ale tekst powinien być zrozumiały i dostosowany do wieku[6].
Kontynuując myśl, powołam się na następujące stwierdzenie Aleksandry Zeman:Percepcja bajki muzycznej to (…) percepcja muzyki, dźwięku (…). Może ona pogłębić wrażliwość muzyczną odbiorcy (…). Poprzez wywołanie u widza niezapomnianych (…) doznań artystycznych percepcja bajki muzycznej może wzbudzać zainteresowanie tą dziedziną sztuki i potrzebę stałego z nią kontaktu[7].
Na podstawie przytoczonych słów można stwierdzić, że rozwój muzyczny małego odbiorcy może zostać pobudzony do tego stopnia, iż zapragnie ono częstszego kontaktu z tą dziedziną sztuki. Może to być początek edukacji artystycznej dziecka lub początek przygody z grą na instrumencie. Daje to duże szanse na kształtowanie młodego muzyka.
[1] M. Lindstrom. Dziecko reklamy. Dlaczego nasze dzieci lubią to co lubią, Warszawa 2005, s. 131.
[2] Tamże, s. 130 – 131.
[3] A. Górniok – Naglik, dz. cyt., s. 85.
[4] Tamże, s. 85.
[5] Tamże, s. 86.
[6] E. Kumik, Rozwój muzyczny dziecka w wieku przedszkolnym., [w:] Edukacja i rozwój artystyczny dziecka, red. nauk. J. Uchyła – Zroska, Mysłowice 2011, s. 106.
[7] A. Zeman, Wspomaganie rozwoju dziecka poprzez bajkę muzyczną. Wybrane zagadnienia., [w:] Edukacja i rozwój artystyczny dziecka, red. nauk. J. Uchyła – Zroska, Mysłowice 2011, s. 112.